
17 sie Polki emancypowały zanim to stało się modne.
W historii Polski kobiety od zawsze odgrywały znaczącą rolę w życiu społecznym i politycznym. Zastanawiając się dlaczego tak jest, możemy cofnąć się do antropologicznych i kulturowych korzeni Polaków, począwszy od starożytnego etnosu Sarmatów, za echo tej epoki uznając mit o „Wandzie, co nie chciała Niemca”, ale też historyczne postacie kobiet władczyń Polski: Jadwigi Andegaweńskiej i Anny Jagiellonki.
Okres rozbiorów nie ułatwiał kobietom realizowania się w życiu politycznym, ponieważ systemy polityczne mocarstw zaborczych nie przewidywały równych praw dla „słabej płci”. Z drugiej strony, liczne wojny i zrywy powstańcze oznaczały ciężkie straty w ludziach, w wyniku czego kobiety musiały w zastępstwie mężczyzn kierować majątkami i gospodarstwami. Zdarzało się także nieraz, że Polki czynnie same uczestniczyły w typowo męskich zadaniach, jak walka zbrojna, konspiracja i wywiad. Działały również społecznie w stowarzyszeniach i organizacjach oraz próbowały realizować się w literaturze i sztukach pięknych.
Po 1870 roku, nie bez wpływów kulturowych Zachodu, pojawiły się na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej opinie wskazujące konieczność zrównania praw obu płci. Osobliwością tej epoki było występowanie mężczyzn w roli obrońców praw kobiet. W 1870 roku w „Przeglądzie Naukowym” opublikowano tekst Adama Wiślickiego, zatytułowany „Niezależność kobiety”. Artykuł zawierał radykalne postulaty równouprawnienia kobiet i mężczyzn w pracy zawodowej oraz edukacji. Na łamach tego periodyku opublikowano także opinie Aleksandra Świętochowskiego, negatywnie oceniającego twórczość literacką pisarki Klementyny z Tańskich Hoffmanowej, której książki „przekształcały kobiety w niewolnice”.
Inne opiniotwórcze czasopismo tego okresu, „Niwa”, udostępniało łamy autorom, postulującym umożliwienie kobietom zdobywania wykształcenia i podejmowania kariery zawodowej. Do najbardziej zaangażowanych głosicieli takich haseł należał Edward Prądzyński. W swoim wydanym w z 1873 roku dziele „O prawach kobiety”, autor domagał się pełnego zrównania praw kobiet i mężczyzn w każdym aspekcie życia.
Problem emancypacji kobiet stał się głośny na przełomie XIX i XX wieku na Uniwersytecie Lwowskim, najważniejszej wówczas polskiej uczelni wyższej. Znany uczony i wykładowca, Leon Biliński, wygłosił serię wykładów pt. „O pracy kobiet ze stanowiska ekonomicznego”. Profesor argumentował na rzecz ekonomicznej i intelektualnej emancypacji kobiet, w tym otwarcia im możliwości studiów akademickich. Postulaty uczonego zostały spełnione w roku 1897, kiedy to na ławach lwowskiego uniwersytetu zasiadły pierwsze słuchaczki. Warto dodać, że pierwszą kobietą, której zezwolono na prowadzenie wykładów na paryskiej Sorbonie została Polka, Maria Skłodowska-Curie. Przełom ten nastąpił w 1906 roku.
Do faktycznego równouprawnienia kobiet doszło w niepodległościowej konspiracji, związanej z Polską Partią Socjalistyczną. Nieustraszone kurierki przemycały pomiędzy zaborami podziemną prasę, a także broń, naboje i materiały wybuchowe. Zdarzało się także, że uczestniczyły w zamachach na znienawidzonych carskich dostojników i konfidentów. Jedną z nich była Aleksandra Szczerbińska, późniejsza żona Józefa Piłsudskiego. Przekonał się on nie raz, że „towarzyszki – bojowniczki” oddane były walce o niepodległość nie mniej od swoich kolegów. Nie dziwi zatem fakt, że w odradzającej się Polsce kobiety otrzymały pełnię praw wyborczych już 28 listopada 1918 roku mocą dekretu Tymczasowego Naczelnika Państwa, Józefa Piłsudskiego.
Trzeba pamiętać, że kobiety już od 1 listopada 1918 r. (Obrona Lwowa) walczyły z bronią w ręku – na równi z mężczyznami – o niepodległość i granice Polski. W czasie walk o Lwów było około 400 kobiet w Ochotniczej Legii Kobiet. Pod koniec 1918 roku zginęło łącznie 66 kobiet-żołnierzy walczących w obronie miasta. Podczas wojny polsko-bolszewickiej formacja ta zwiększyła swoją liczebność do 2 500 ochotniczek i pod dowództwem ppor. Wandy Gertz brała udział w walkach na Wileńszczyźnie. Kobiety z OLK służyły w większości broni z wyjątkiem wojsk pancernych i lotnictwa. Ochotnicza Legia Kobiet była jedną z pierwszych na świecie w pełni kobiecych formacji wojskowych, z własną kadrą podoficerską i oficerską. Kobiety zasłynęły skutecznością w wywiadzie POW (Polskiej Organizacji Wojskowej) na Kresach. Liczne wolontariuszki służyły w oddziałach sanitarnych i szpitalach polowych, niektóre z nich, do ostatka pozostające przy swoich pacjentach, uległy gwałtom i morderstwom przez ukraińskie i bolszewickie wojska, nie respektujące międzynarodowych konwencji o ochronie chorych i rannych oraz personelu medycznego. Po zakończeniu walk w roku 1921 OLK rozwiązano. Idea równouprawnienia kobiet w obronie Kraju jednak przetrwała.
W 1922 roku ukonstytuował się Komitet Społeczny Przysposobienia Kobiet do Obrony Kraju (KSPK). Podczas letniego obozu wyszkolono wówczas pierwsze instruktorki oraz opracowano program działań. Po kilku latach w całym kraju działały okręgowe referaty Przysposobienia Wojskowego Kobiet. Instruktorki szkolono na kursach specjalistycznych w szkołach wojskowych, co gwarantowało wysoki poziom kształcenia.
Pod koniec lat 30-tych, wobec rosnącego zagrożenia wojną, rozpoczęto obowiązkowe szkolenie uczennic szkół średnich w dziedzinie obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej oraz pomocy rannym w drużynach ratowniczo-sanitarnych. W 1938 roku Sejm RP uchwalił prawo o powszechnym obowiązku wojskowym, przyznające kobietom możliwość pełnienia służby przeciwlotniczej, wartowniczej i łączności. Tysiące absolwentek kursów PWK brały czynny udział w II wojnie światowej w szeregach Wojska Polskiego. Uczestniczyły one w kampanii wrześniowej, a w czasie okupacji działały w polskim ruchu oporu.
W 1925 roku Policja Państwowa powołała osobną służbę kobiecą. Pierwszych 30 policjantek odbyło kursy przygotowawcze i rozpoczęło służbę w granatowych mundurach. Aby zapewnić pełną dyspozycyjność funkcjonariuszek, do policji przyjmowano panny lub bezdzietne wdowy w wieku od 25 do 45 lat, wymagany był wzrost min. 164 cm, dobre zdrowie i… krótkie włosy. Ponadto kandydatki zobowiązane były przez 10 lat od przyjęcia do służby nie wychodzić za mąż. Dość szybko okazało się, że policjantki radzą sobie lepiej niż ich koledzy w kontaktach z przestępcami nieletnimi, w przypadkach przemocy domowej i przestępstw seksualnych. Policjantki wspierały organizacje społeczne, związane z pomocą ofiarom sutenerstwa i handlu ludźmi. W 1935 roku powstał Samodzielny Referat dla Spraw Oficerów i Szeregowych-Kobiet, powierzony podkomisarz Stanisławie Paleolog. Zorganizowała ona specjalistyczny kurs dla kobiet-szeregowych, którego absolwentki kierowane były w charakterze posterunkowych do jednostek prewencji lub śledczych. Kobiece oddziały Policji pracowały w Warszawie, Wilnie, Krakowie, Lwowie i Łodzi. Ponadto policjantki delegowano do brygad kryminalnych w Gdyni, Poznaniu, Kaliszu, Lublinie i Stanisławowie. Do dnia wybuchu II wojny światowej warszawska Szkoła Oficerów Policji Państwowej wykształciła około 300 funkcjonariuszek.
W czasie okupacji, w szeregach konspiracyjnego Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa, kom. Stanisława Paleolog przygotowywała przyszłe policjantki z myślą o odbudowie służby w wyzwolonej Polsce.
Spektakularną oznaką emancypacji kobiet w II RP był również rozwój sportu kobiecego, polskie championki sięgały nawet po międzynarodowe tytuły mistrzowskie i medale olimpijskie. Do najsłynniejszych gwiazd żeńskiego sportu należały wówczas:
Halina Konopacka, (właśc. Leonarda Kazimiera Konopacka-Matuszewska-Szczerbińska) (1900 -1989) – lekkoatletka, dyskobolka, pierwsza Polka nagrodzona złotym medalem olimpijskim.
Stanisława Walasiewicz (1911 – 1980) – lekkoatletka reprezentująca Polskę w biegach i skoku w dal, mistrzyni olimpijska, rekordzistka świata.
Jadwiga Wajsówna (1912 – 1990) – lekkoatletka, medalistka olimpijska.
Maria Jadwiga Kwaśniewska-Maleszewska (1913 – 2007) – oszczepniczka i koszykarka. Zdobywczyni medalu olimpijskiego.
Helena Marusarzówna (1918 – 1941) – narciarka, siedmiokrotna mistrzyni Polski, podczas wojny kurierka tatrzańska, konspiratorka, zamordowana przez Niemców.
W II RP obecny był także radykalny, lewicowy i antyklerykalny feminizm, wzorowany na działalności bolszewickiej agitatorki Aleksandry Kołłątaj. Jego przedstawicielki, Irena Krzywicka i Maria Morozowicz-Szczepkowska domagały się „wyzwolenia kobiet z emocjonalnej zależności od mężczyzn” jako głównym sposobem osiągnięcia niezależności. Irena Krzywicka i współpracujący z nią znany tłumacz i krytyk Tadeusz Boy-Żeleński domagali się upowszechnienia edukacji seksualnej, legalizacji rozwodów i aborcji oraz całkowitego równouprawnienia płci. Krzywicka aktywna była jako publicystka w opiniotwórczym piśmie „Wiadomości Literackie”, a Boy-Żeleński dał się poznać jako autor szeregu tekstów (m.in. Brewerie 1926, Dziewice konsystorskie 1929, Piekło kobiet 1930, Zmysły, zmysły 1932, Nasi okupanci 1932), potępiających „wtrącanie się” Kościoła rzymskokatolickiego w sprawy życia seksualnego Polaków. Zarówno Krzywicka, jak Boy-Żeleński potwierdzali głoszone teorie w swoim życiu prywatnym, pozostając w „związkach otwartych” mimo zawartych dawniej formalnych małżeństw.
II wojna światowa przyniosła upadek II RP, lecz niemieccy i sowieccy okupanci spełnili niektóre postulaty radykalnego feminizmu polskiego, legalizując na okupowanych ziemiach polskich aborcję i zwalczając Kościół. Bez żadnej różnicy eksterminowali zarówno kobiety, jak i mężczyzn, co było szatańską drwiną totalitaryzmów z idei równouprawnienia płci…
Autor: Piotr Galik